Ach, barmaństwo. Od blichtru luksusowych hoteli po tętniące energią bary, widziałem to wszystko. A przynajmniej tak lubię sobie powtarzać, gdy nalewam drinka, a ludzie pytają o moją “barmańską podróż”. Po ponad dekadzie pracy w branży hotelarsko-gastronomicznej poznałem kilka prawd, a nawet “tajemnic handlowych”, które moim zdaniem każdy powinien znać. Proszę się więc pochylić. Mam zamiar zaserwować Państwu koktajl szczerości z odrobiną humoru.

Po pierwsze. Barmaństwo to legalna sztuka. Myśleli Państwo, że ten fantazyjny obrót shakerem był tylko na pokaz? Proszę pomyśleć jeszcze raz. W każdym drinku, który przygotowuję, jest rytm, polot i odrobina jazzowych rąk. A jeśli wydaje się to łatwe, to dlatego, że sprawiamy, że tak to wygląda.

Znają Państwo powiedzenie: “Nie oceniaj książki po okładce”? Cóż, proszę nie oceniać drinka po szklance. Te eleganckie, skomplikowane koktajle, często o nazwach, których nawet nie potrafię wymówić, są czasem po prostu rozwiniętą wersją klasycznego ginu z tonikiem. Odrobina czarnego bzu tutaj, odrobina organicznej marakui tam i voila! Mamy koktajl za 20 dolarów, który wygląda jak prosto z podręcznika miksologii. Prawda? Wszystko zależy od prezentacji. Proszę włożyć drinka do eleganckiej szklanki, udekorować go parasolką lub gałązką rozmarynu i nagle mamy miksturę godną Instagrama.

Zdjęcie autorstwa Frames For Your Heart na Unsplash

A teraz trochę informacji wewnętrznych. Najlepszą częścią barmaństwa, bez dwóch zdań, jest obserwowanie ludzi. Od pierwszych nieudanych randek po epickie zjazdy przyjaciół – bar to miejsce, w którym rozgrywają się małe życiowe dramaty. Proszę mi wierzyć, że gdyby ściany mogły mówić, nie miałyby nic wspólnego z barmanami. Słyszeliśmy to wszystko, widzieliśmy to wszystko i “sipped” wszystkie plotki. Ale proszę się nie martwić, Państwa sekrety są u nas bezpieczne.

Z drugiej strony, najgorsza część? The “proszę mi zrobić coś wyjątkowego, ale nie wiem, czego chcę klienci. Kolego, to nie jest pokaz magii. Chociaż, gdybym miał centa za każdym razem, gdy słyszę ten tekst, to prawdopodobnie miałbym już własny bar.